środa, 28 września 2011

Kolorowe Jeziorka, stół sędziowski,głazy i takie tam......

Nauczona poprzednimi doświadczeniami (mam na myśli wyprawę w szpilkach  na Chojnik ) zakupiłam odpowiednie obuwie, w modnym musztardowym kolorze i wybrałam się zobaczyć ponownie "Kolorowe Jeziorka" ,"Średniowieczny stół Sędziowski " oraz "głazy Krasnoludków". Zdjęcia mam tylko z jeziorek,gdyż tak dużą uwagę poświęciłam strojowi,że nie naładowałam baterii w aparacie.Na szczęście, to  sprawdziłam, w internecie jest mnóstwo fotografii tych miejsc,ja tylko chcę zachęcić  do ich  odwiedzenia. Jadąc moją "ulubioną" krajową 5 w miejscowości Marciszów skręciłam na Kaczorów, a tam już znaki doskonale  mnie naprowadziły na jeziorka.Gdy byłam tu pierwszy raz było pochmurno i zimno i niespecjalnie mnie to miejsce zauroczyła.Tym razem ( w sezonie letnim) mogłam docenić uroki kolorowej wody.Na parkingu Pan przywitał nas biletem za 5zł za parkowanie,ale dostaliśmy pamiątkową pocztówkę.Trochę tutaj trzeba się nachodzić od jeziorka, do jeziorka więc dobra kondycja i obuwie są wskazane.W połowie drogi jest bar ,w którym możemy coś wypić i zjeść lub po prostu przysiąść.Można też zejść do groty przy jeziorku purpurowym i zrobić sobie "fajne" fotki.Powracając do pogody, nie ma dwóch zdań ,w piękny słoneczny dzień lustra jeziorek lśnią barwą tylu kolorów, że trudno to opisać i chyba nawet najlepszy aparat nie jest w stanie tego uchwycić.
Średniowieczny Stół Sędziowski w Kochanowie, powinnam opisać przy okazji pobytu w Krzeszowie,ale całkiem zapomniałam o tak ważnym zabytku ,mieszczącym się nad stawem.Nasunęła mi się też myśl ,aby wspomnieć o kamiennych krzyżach pokutnych rozsianych po łąkach i polach okolic kamiennej Góry.Krzyże te były stawiane w miejscu popełnienia przestępstwa,najczęściej morderstwa i taka to była wówczas kara hmm.
Głazy Krasnoludków to okazały zabytek przyrody mieszczący się w okolicach Gorzeszowa( w samej miejscowości są już tablice informujące o dojeździe ), piękne formy skalne stanowiące część masywu gór Stołowych.Legenda głosi ,że głazy te były zamieszkane przez ogromne krasnale o dużych stopach i długich brodach ,a jeden z nich porwał córkę gospodarza.Po samym masywie  najlepiej jest wędrować żółtym szklakiem,gdy jednak wejdziemy na górę możemy zobaczyć piękną panoramę Gór Kamiennych.
I ostatnie już miejsce ,które może wypełnić czas jednodniowego pobytu "Rezerwat Kruczy Kamień"-Dolina miłości.Dojazd z Lubawki skręciłam  na Chełmsko Śląskie, dalej poprowadzą  nas tablice.Piękny, bardzo widokowy obszar, na którym możemy zobaczyć motyla niepylaka, chronione gatunki roślin.Trasa dość trudna, w niektórych miejscach można zgubić szlak.Niestety nie jest ona zbyt często odwiedzana przez turystów, więc nie miałam kogo zapytać o drogę.Ale było warto pomęczyć się dla widoków i przyjemności przebywania na łonie natury,prawie dzikiej w tak słoneczny dzień.Ależ mamy piękny początek jesieni 2011.
Pełna energii, po zupce w omawianej już restauracji-barze" Gruba Łycha" w Lubawce na przeciw dawnego dworca PKP, postanowiłam pozostać w tematyce wodnej i udałam się nad zbiornik retencyjny Bukówka.





W miejscowości o tej samem nazwie możemy wejść po schodkach na tamę (jest zakaz ,ale tylko jest,bo wszyscy wchodzą).Możemy też podjechać od Miszkowic ,przy krzyżu lub od Paprotek. Z każdego miejsca widać niestety brak gospodarza tak pięknego miejsca. Ludzie wjeżdżają autami na sam brzeg,nocują tam po kilka dób bez bieżącej wody i toalet. Ale jest też duża grupa zapalonych wędkarzy, którzy mogą się pochwalić złowionymi tu szczupakami, a nawet organizowane są zawody .Poławiane też tutaj są sandacze i okonie.
Zdjęcia przedstawiają :Kolorowe Jeziorka oraz zalew Bukówka ;)
Maria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz